Złap oddech jesienią
Komentarzy
Od paru dni czuję się nieludzko rozleniwiona. Najchętniej schowałabym się w jakimś zacisznym miejscu i nadrabiała niedobory snu. Słońca jak na lekarstwo… za to, coraz częściej: deszcz, zimny wiatr, niska temperatura. Szaro, buro i nijako. Aura nie sprzyja kreatywności, raczej sennej apatii, z której skutecznie budzi podwójne espresso. Gdzie podziała się energia, drzemiąca we mnie latem? Gdzie euforia towarzysząca literackim wyzwaniom? Znasz to? Przyroda zapada w zimowy sen, a ty markotniejesz…