Uwielbiam jej smak i zapach. Podobno to narkotyk?
Jeśli tak, to jestem uzależniona od jej ciemnej barwy i gęstego obłoku na wierzchu – espresso. Nie mogę żyć bez tej chwili, kiedy robię pierwszy łyk, który jest orzeźwieniem, jak podmuch z egzotycznego kontynentu. Chcę się powtórzyć faustowskie „chwilo trwaj, jesteś piękna!”, ale życie woła 🙂
Opętana smakiem i zapachem już wiem: Kocham twą duszę, o płynny hebanie,
Aromatyczne pary twej obłoki,
Którymi buchasz w polewanym dzbanie
Kiedy kipiące twych ziarn gotowanie
Cały glob ziemski czyni mą dzierżawą;
Oto spoczęłaś w białej porcelanie,
Arabskich pustyń córo, czarna kawo!
I piękniej być nie może, i lepiej tego nie wypowiem, i nie opiszę. Ona daje mi wszystko czego potrzebuję o poranku. W jednej chwili zaostrza zmysły, otrząsa z resztek snu. Najlepiej, gdy jest gorzka, ale nic tak jej nie uszlachetnia jak szczypta słodyczy.
masz być słodka jak dwu serc kochanieI taka czarna jak smolne potoki,I taka gorąca jak piekieł otchłanie.Tak cię piją chodzący w turbaniePuszcz dzikie syny z fantazja jaskrawą!O słodki, czarny, szatanie,Arabskich pustyń córo, czarna kawo!
Rozjaśnia mój umysł, obdarza weną – espresso. I tylko przez moment czuję lekkie drżenie serca, szybszy obieg krwi, ciepło w najdalszych zakątkach ciała.. Odrzucam senne majaki o wyprawie w nieznane, by poczuć ciężar obowiązków. Ale kolejny łyk ukoi moje obawy. I świat przez chwilę wyda się znów ciekawy
Kiedy mnie znudzą jałowi mieszczanieducha pogrążam w twej fatamorganie.Tyś mi natchnieniem i pieśnią i sławą,W tobie mam cudów i niebios poznaniearabskich pustyń córo, czarna kawo!
Obdarzona precyzją ruchów i gotowa na wyzwania, ubrana w codzienność, ale bez rutyny, wyruszam w prozę życia. Kawa zasila mnie wytrzymałością i gotowością do ataku. Działaj! Krzyczy moje wewnętrzne ja. Twórz! Daj się uwieść kreatywności. Zainspiruj się! A jeśli się zmęczysz, z wdziękiem sięgnij po filiżankę kawy…
Fragmenty wiersza Antoniego Lange, Kawa, w: Poezje cz.2, Kraków 1898
oo Słońce się przyda, bo chmur więcej się przebija. Lubię kawę , ale w południe, nie o ranku 🙂
Rano jestem nieprzytomna. Kawa jest konieczna 🙂 Tak, więcej słońca poproszę.
Kocham kawę, nie wyobrażam sobie bez niej życia. Pijmy więc!
Też uwielbiam kawę, ale obecnie ze względu na ciążę unikam. Na szczęście to okres przejściowy i wrócę na pewno do tego wspaniałego trunku:)