Daje szczęście. Wprawia w stan euforii. Potrafi sprawić, że unosisz się nad ziemią. Dzięki niej, świat wydaje się piękniejszy. Czasami sprawia ból. Rozdziera serce i odbiera sens życia. Nie ma na nią lekarstwa i nie poddaje się racjonalnym argumentom. Podobno, to najbardziej zdradliwa choroba na świecie… Jest wielka, piękna, namiętna, często ślepa, zawsze jedyna, niepowtarzalna – Miłość.
Dziś nie będzie u mnie rankingu… nie będzie literackiego wyścigu – która książka o miłości zasługuje na uwagę, który cytat najpiękniejszy, w którym bohaterze literackim zakochałabym się? Która scena to najlepszy opis miłosnego spełnienia? Bo nie wiem… Na zawiłości w miłości, na romantyczne chwile polecam poezję.
Lirykę zamkniętą w najpiękniejszej z form – w piosence. Jak dobrze brzmi Mickiewicz i jego poemat „Niepewność”. Rozterka zauroczonych w sobie ludzi. Może zakochanych, zatęsknionych, niepewnych, szukających się nawzajem.
Czym byłaby miłość bez intymnych chwil… bez wyznań, zaklęć, których świadkiem jest sama przyroda. Grochowiak, stworzył klimat erotycznego spełnienia ludzi, których uczucie izoluje od świata realnego, od codzienności. Spotkanie staje się sennym upojeniem, nienasyceniem, pożądaniem. A melodia i wykonanie podkreślają wyjątkowość chwili.
„Miłość ci wszystko wybaczy” pisze Tuwim. Czyż nie zamienia smutku w śmiech, tak pięknie tłumaczy zdradę, kłamstwo i grzech. Jeśli kochasz naprawdę… wybaczysz, bo to jedyna, bo bez niej nie da się żyć. Banał? a może nie ma już prawdziwego uczucia.
„Ile razem dróg przebytych…” – wyznanie skłania do refleksji, nad przemijającym czasem. Nad latami spędzonymi razem. Dniami, gdy było wspaniale i tymi, gdy gorzej się układało. Pocałunki, pokonane schody, przeczytane książki… To miłość, którą Gałczyński pragnie ocalić od zapomnienia. Uczucie, stało się natchnieniem i motywacją do pokonywania przeszkód, do wspólnego życia, o czym nastrojowo śpiewa Magda Umer.
Zawsze warto na nią czekać… Zawsze pragnąć, pielęgnować. Bo jednego jestem pewna, jeżeli chodzi o miłość, nie może być mowy, by było jej zbyt dużo. Każdą jej chwilą cieszyć się, uwielbiać! Każda pierwsza, jedyna najpiękniejsza – „niech słowo kocham jeszcze raz usłyszę…”
Liryczna rozmowa, szept, wyznanie – „Pan Tadeusz” idealnie wkomponowany, dzięki Annie Marii Jopek w duecie z Michałem Żebrowskim. Robią to niezwykle! Magiczne wyznanie fantastycznie brzmi. Chce się tego słuchać i kochać, kochać, po raz kolejny kochać… nie tylko w Walentynki.
Pięknej Miłości, na co dzień i od święta, życzę Wam wszystkim 🙂
Przeczytaj:
Najpiękniej o miłości
Przypomniałaś mi wykonanie Żebrowskiego i Jopek. To taki piękny kawałek 🙂
Stworzyli nastrojowy i romantyczny utwór z fragmentu dzieła monumentalnego – epopei narodowej. "Wiekowa" treść, a tak bardzo aktualna 🙂
Refleksyjny, piękny post:)
Dziękuję 🙂
Ciekawa składanka, ale myślę, że sprawdzi się na każdy dzień z kimś bliskim 🙂