Mówi się, że w życiu wszystko zależy od nas. Jesteśmy kowalami własnego szczęścia. Kształtujemy swój los… To popularne slogany, ale co tak naprawdę kryje się za tymi słowami? JA, czyli kto? Jaka część mnie odpowiada za sukces czy porażkę? Co mnie prowokuje do przekraczania własnych ograniczeń? Ciało? Głowa? Serce? Każde z osobna? Wszystkie razem?
Poszukując odpowiedzi na to trochę filozoficzne i bardziej pragmatyczne pytanie, natrafiłam na książkę pt „Twój super-mózg. Rozwiń dynamiczny potencjał umysłu” autorstwa Deepak Chopra i Rudolpha Tanzani, gdzie odnalazłam odpowiedź i dostałam kilka praktycznych wskazówek. Wydaje sie, że odpowiedź jest oczywista. Autorzy – naukowcy, roztaczają nieograniczone możliwości mózgu. Robią to w sposób niebywale prosty i czytelny dla przeciętnego odbiorcy, czyniąc z tego niewielkiego organu w naszym ciele SUPER-BOHATERA!!! Zachęcając tym samym, aby nigdy nie wątpić w jego nieograniczone możliwości, i co za tym idzie – w siebie!
Mózg ludzki, który kiedyś nazwano „trzykilogramowym kosmosem”, budzi powszechny podziw. I całkiem słusznie. Nasz mózg nie tylko interpretuje świat, ale także go tworzy. Wszystko, co słyszymy, widzimy, czego dotykamy i smakujemy – nie bylibyśmy w stanie tego odczuwać, gdyby nie działanie mózgu. Wszystko, czego dzisiaj doświadczyliśmy – poranna kawa, miłość, jaką obdarzamy swoją rodzinę, błyskotliwy pomysł w pracy – powstało w taki sposób, aby było dostosowane do naszych potrzeb.
Badacze od dawna oddzielali mózg i emocje od siebie. Postrzegając ten obszar organizmu, jako składową część systemu nerwowego, który ma takie znaczenie na ile został przebadany. Dziś, coraz częściej, jest to kwestia sporna. Obecnie dowodzi się, że mózg to coś więcej niż tylko jednostkowy organ, odpowiedzialny za procesy życiowe. Bo nie tylko liczy się ilość neuronów czy objętość i właściwości „magicznej” szarej substancji, także geny odgrywają swoją rolę, podobnie jak mózg, znajdują się w stanie nieustających przemian. Codziennie wkraczamy w niedostrzegalną dla nas burzę elektrycznych i chemicznych reakcji, które stanowią środowisko działania mózgu.
Wierzymy, że każde niezwykłe osiągnięcie ludzkiego umysłu stanowi drogowskaz dla pozostałych. Nie będziemy wiedzieli czego nasz mózg potrafi dokonać, dopóki nie poddamy próbie jego możliwości, a następnie nie spróbujemy ich przekroczyć. Niezależnie od tego, jak bardzo nieefektywnie wykorzystujemy mózg, jedna rzecz jest pewna: to on stanowi wrota do naszej przyszłości. Sukces w życiu zależy od niego z jednej prostej przyczyny: całe doświadczenie dociera do nas za jego pośrednictwem.
Autorzy książki udowadniają, że ludzki mózg ma pewną niezwykłą cechę: może zrobić jedynie to, co sądzi, że potrafi zrobić. Dlatego niskie oczekiwania oznaczają słabe rezultaty. Najważniejsza zasada supermózgu mówi o tym, że mózg zawsze podsłuchuje nasze myśli i przysłuchuje się im, koduje. Jeśli podpowiadamy mu przekonanie o istnieniu ograniczeń – stanie się ograniczony.
Mózg jest super! Dokładnie wtedy, gdy to ty używasz mózgu, a nie on używa ciebie. Innymi słowy – zmień myślenie, a zmieni się twoje życie. Stwierdzenie staje się kwintesencją dążenia do tego, co jest naszym ostatecznym celem – mózgiem oświeconym. Wykracza on poza cztery podstawowe role, odgrywane przez nas na co dzień. Każdy z nas występuje jednocześnie w roli przywódcy, wynalazcy, nauczyciela oraz użytkownika swojego mózgu. W ten sposób osiągamy najbardziej satysfakcjonujące rezultaty. Kreujemy świat dostosowany do naszych potrzeb.Często, dzięki woli i treningowi umysłu, udaje się nam zawalczyć o siebie samych. Pokonujemy depresję, lęki, nadwagę, kryzysy osobiste i uczymy się rozwiązywać trudności życiowe. Pogłębiamy świadomość, dzięki czemu jesteśmy w stanie przekroczyć własne ograniczenia. Odnajdujemy prawdę dotyczącą odwiecznych pytań o Boga, duszę i życie po śmierci.
Jako gatunek powinniśmy każdego dnia być wdzięczni za to, że mamy w głowie ten zdumiewający organ, kipiący aktywnością. Mózg nie tylko przekazuje nam obraz świata, ale zasadniczo tworzy ten świat. Jeśli potrafimy stać się panami naszego mózgu, staniemy się panami rzeczywistości. Jeśli umysł zdoła wyzwolić swoje najgłębsze siły, rezultatem będą głębsza świadomość, zdrowsze ciało, bardziej radosne usposobienie i nieograniczony rozwój osobisty. (…) Nie powinniśmy nigdy zapomnieć, że prawdziwą siedzibą ludzkiego istnienia jest umysł, przed którym mózg skłania się niczym najbardziej oddany i zaufany sługa.
Chopra i Tanzi -naukowcy, podsuwają nam nowy kierunek kreowania naszego życia, polegający na otwarciu umysłu. Udowadniając tym samym, że wszystko jest możliwe. Warunkiem jest obudzenie się z hipnotycznego snu w jaki zostaliśmy wtłoczeni. Odkrycie swojej mocy, kryjącej się w naszym wnętrzu i w tym jak sami odnosimy się do siebie. Stawką tej rozgrywki jest spełnienie i szczęście.
Książka jest świetna pod każdym względem – pasjonująca treść, poparta badaniami naukowymi, klarowny układ i przystępny język autorów, wprowadzających czytelnika w nieznane zakamarki umysłu. Polecam tę pozycję tym, którzy zadają sobie na co dzień wiele pytań, odnoszących sie do ich rozwoju i poprawy jakości życia. Któż z nas nie chciałby wiedzieć, co tak naprawdę sprawia, że czujemy się szczęśliwi? A co jest przyczyną naszych lęków i depresji? Co nas motywuje do podejmowania takich, a nie innych życiowych decyzji? Czy pewne choroby neurologiczne możemy cofnąć, a przynajmniej im zapobiec? Co zrobić, aby mieć figurę supermodelki? i wreszcie mieć awersję do słodyczy… A za to wszystko odpowiada nasz mózg!!! Jak przejąć nad nim kontrolę i sprawić, aby marzenia się spełniały i w międzyczasie choć odrobinę przybliżyć się do Boga 🙂 To i jeszcze wiele innych odpowiedzi znajdziecie w tym super – poradniku.
Znakomita recenzja książki, rozpala chęci do czytania. Natomiast, jako człowiek poszukujący wielu odpowiedzi, uważam, że obszar ich udzielania jest zawężony, a mianowicie co do naszego mózgu. „Jesteśmy kowalami własnego szczęścia” – faktycznie to slogan, ponieważ po głębszym zastanowieniu można dojść do wniosku, że możemy tyle, na ile nam pozwalają pewne wyznaczone granice, przez społeczność, życie, przyrodę, kosmos itd. Natomiast, mózg prawdopodobnie tak samo, ma ograniczone możliwości, ponieważ jest zbiorem zamkniętym, a po rozwinięciu się, najsmutniejsze jest to, że powolnie obumiera i traci swe możliwości. Ale nie po to, to piszę, aby umartwiać się tym. Wiadomo, jest, że mimo utraty wielu komórek, powstają nowe powiązania pomiędzy nimi, a ilość tych kombinacji jest tak wielka, że pozwala nam dalej rozwijać się. Szkoda tylko, że w tak małym stopniu. Tak mniej więcej rozpatruje się mózg. Szkoda, że mało się mówi o jego funkcjonowaniu i łączeniu z inną rzeczywistością, nieziemską i niematerialną w innych wymiarach.
Witaj. Miło mi że moja recenzja zwróciła Twoją uwagę. Szczerze polecam lekturę, wtedy utarte schematy, którymi podążasz ulegną zmianie. To o czym piszesz, nie jest do końca prawdą, gdyż autorzy podają fakty naukowe na to, że mózg obumiera na tyle na ile mu na to pozwalamy, co moim zdaniem jest prawdą. Wystarczy popatrzeć w jak świetnej formie intelektualnej są starsi naukowcy, prowadzący wykłady ze studentami, ciągle otwarci na zmiany i kontakty z innymi. Nikt mnie nie przekona, że mózg można zatrzymać i po prostu go wyłączyć na pstryknięcie, ze względu na wiek. Może nas uratować tylko wiedza o tym, jak możemy wpłynąć na nasz umysł, jeśli nie mamy informacji, to zaprzepaszczamy szansę na dobre życie. Co najważniejsze, naukowcy obalają wiele mitów, dotyczących funkcjonowania mózgu, jednym z nich jest to, że proces starzenia się mózgu jest nieuchronny i nieodwracalny. Otóż, aby zakwestionować to przestarzałe przekonanie, badacze opracowali nowe metody pozwalające zachować młodość mózgu i jego intelektualną żywotność. Zapraszam do poznania książki. Warto!!! Pozdrawiam i przepraszam za długi czas odpowiedzi, ale ostatnimi czasy jestem off – line.
Książkę kupiłem. Naprawdę było warto. Moim zdaniem, nie jest to lektura do przeczytania za jednym zamachem. Zaglądam do niej co jakiś czas, nie tylko z braku czasu, ale i z racji przemyśleń, które warto dokonać po przeczytaniu pewnych fragmentów, a nawet wprowadzić niektóre z nich w życie. Wiele z nich stosowałem nie, aż tak świadomie, ale niektóre aż za bardzo, np. jako użytkownik mózgu, który musi dbać o jego „stan techniczny”. Faktycznie wszystko kręci się wokół tego, że część komórek obumiera, a pozostałe połączenia miedzy nimi można rozbudowywać teoretycznie w nieskończoność i stymulować do rozbudowy, ale to zależy jakie przyjmiemy założenia. Jest to temat na szerszą dyskusję, przy jakimś spotkaniu towarzyskim i uargumentowaniu swoich racji. Pozdrawiam.