Każda jest wyjątkowa i jedyna. Kocha całym sercem i bezgranicznie. Bez względu na to gdzie jest, myślami ciągle przy Tobie. Nieistotne, czym się zajmuje, zawsze jest przede wszystkim Mamą.
 
Osoba, która wspiera uśmiechem, zrozumieniem. Wprowadza w świat wartości, pokazując co dobre, a co złe. Rezerwuje swój czas na zabawę. Uczy zrozumienia i akceptacji siebie. Pozwala na popełnianie błędów i przeżywanie porażek. Daje wolność, tak potrzebną do rozwoju.  Pokazuje świat, bezpiecznie wprowadzając w trudy życia.
 
Mama – bohaterka życia codziennego! Często, łącząca pracę zawodową z wychowaniem dziecka. Dzień po dniu, zdaje egzamin z macierzyństwa. Otwiera drzwi do marzeń dzieciom, żeby w przyszłości odważnie sięgały po swoje pragnienia. Tak jest w przypadku mamy – kosmonautki, pilotki, generałki, czy mamy prezydentki w książce Piotra Wawrzyniuka pt „Kosmonuatka”.
 
Dwanaście mam, a wśród nich: inżynierka, architektka, pastorka…

 

Moja mama jest 
architektką.
Rysuje mosty,
domy mieszkalne
i biurowce.
W niedziele
wszyscy budujemy
dobre relacje,
a mama gotuje 
obiad.   
 
Autor z humorem opisuje kolejne, niespotykane profesje kobiet, widziane z perspektywy dziecka. Z wrażliwością małego obserwatora bawi się słowem, ukazując rodzinę i pielęgnując jej wartości – miłość, szacunek, akceptację.
 
Moja mama jest 
prezeską banku.
Pracuje w najwyższym
budynku w naszym mieście, a tata
nazywa ją „rekinem”.
Najbardziej lubię chodzić
z mamą
do delfinarium.  

 

Pisze o ważnych kobietach, cieszących się z małych domowych spraw. Codzienna krzątanina, odrabianie lekcji, wyjście do lasu, przyszycie guzika nie jest obce mamie generałce, czy mamie pilotce samolotu.
 
Zgrabnym i celnym tekstom towarzyszą ciekawe ilustracje Doroty Wojciechowskiej. Stają się kwintesencją rozmyślań o tym, czym zajmuje się mama. Kto by nie chciał mieć wszystkiego w tubce jak kosmonautka?
 

Ta niepozorna, pastelowa książeczka wzbudza emocje. Udowadnia, że świat stoi otworem, a marzenia się urzeczywistniają. W każdym zawodzie można się spełniać, wszystko to kwestia determinacji i talentu.

Opowiastka jest wielowymiarową publikacją, stwarzającą płaszczyznę do rozmów z dziećmi, ale też do myślenia o przyszłości, czy po prostu do śmiechu. Udowadnia, że w dzisiejszych czasach zanikają podziały płciowe, a rodzicielstwo można pogodzić z każdą działalnością.
 
Zbiór krótkich wierszyków jest świetną zabawą dla każdego :). Przewrotne teksty i zabawa językiem polskim wzbudzają szczery uśmiech. Oczywiście, wszystkie żeńskie formy zawodów, których używa się rzadko albo wcale, zostały skonsultowane z językoznawcą – prof. Mirosławem Bańko. Miejmy nadzieję, że na stałe wejdą do codziennego języka. Tak jak świadomość tego, że kobiety świetnie radzą sobie na wysokich i odpowiedzialnych stanowiskach.
 
Dominika Żukowska z wydawnictwa Poławiacze Pereł przekonuje, że książka jest z różnych względów potrzebna, a nawet oczekiwana:
 
„Kosmonautka” wzięła się z braku – mówi wydawca.- Sama jestem mamą trójki dzieci. Kiedy szukałam dla nich książek o zawodach, dziewczynki były sprzedawczyniami, nauczycielkami, pielęgniarkami. Tylko dla chłopców nie było granic. Warto uzupełnić różne luki, przełamywać stereotypy i rozszerzać horyzonty – podkreśla. (źródło cytatu)
 
Z książki wyłania się postać, która na co dzień zarządza finansami, wydaje rozkazy swoim podwładnym, tworzy przestrzeń wspólną, czy zajmuje się duchowością, ale przede wszystkim jest ciepłą kobietą, zanurzoną w codzienności i bezgranicznie  kochającą swoje dziecko…
 
 
Wydawnictwo ma w planach jeszcze trzy książki z tej serii, bohaterami jednej z nich mają być tatusiowie, dobrze radzący sobie w profesjach przeznaczonych jedynie dla kobiet. Ciekawe?
Już nie mogę się doczekać 🙂
 
Polecam felieton Michała Rusinka.